zajeciaceramiczne

5 postów

O pewnym kubku

Niektóre wynalazki wynajdują się same, to taka tajemna strefa w życiu, gdzie akurat rządzi przypadek. No i mnie również spadło przysłowiowe jabłko na głowę. Gdy to się wydarzyło, wtedy rozstąpiły się chmury, pojawiły się świetliste promienie i zaśpiewali pięknie anieli.. 
Bo..
Któryś z wypałów okazał się wypałem nad wypały! Mimo, że z całego pieca tylko jeden kubek był tym, na którego naprawdę warto było zwrócić uwagę, to i tak wydarzenie jest niezaprzeczalnie wyjątkowe. Na szczęście jest możliwe do powtórzenia, a to w tej branży rarytas..

Zachwycił mnie tutaj efekt sprawczy wysokiej temperatury. Reakcje chemiczne w takich warunkach to już działanie sił wyższych, na co już ja tutaj nie mam wpływu. Wszystko co mogłam zrobić, zrobiłam wcześniej; wypracowałam sobie na kole fajny kształt, dokleiłam czadowe ucho i zadbałam o cały szlif, a następnie porządne poszkliwienie. Potem wpakowałam wszystko do pieca, no a tam się po prostu dalej samo dzieje.

Połączenie mojej ulubionej czarnej gliny i szkliwa, które ogólnie jest moim faworytem, tzw Biały Efekt, oddało po wypale genialną symfonię smaku dla co wrażliwszych zmysłów. Pojawiły się na powierzchni piękne barwy, odcienie beżów, brązów i błękitów, a te zyskały na tej pracy własne życie! Skąd tyle kolorów, skąd te barwne przejścia, skąd w ogóle połysk przy matowym szkliwie..? ratunku….
Ceramiko, nie znudzisz ty mi się za szybko!
: )

No i kiepska wiadomość jest taka, że zrobiłam temu kubku tylko jedną fotkę. Od razu został zarezerwowany i przechwycony, co oczywiście cieszy. Reakcja moja była więc natychmiastowa; z miejsca wykonano kolejne, szybko wypalono i już kolejka czeka na miejscówkę w piecu. No jednak można, no..

A poniżej to jedyne właśnie zdjęcie. Co tu więcej gadać..

 

Czas na pracę

Lubię ten okres, kiedy mam przed sobą czystą kartę w postaci całego roku. Moja radość jest tak nieokrzesana, że wdziera się z tego szczęścia coś w rodzaju chaosu, no bo jest to czas na który przerzucałam wszystko czego nie dało się rady wykonać przed końcem roku. Niniejszym stoję przed wielką górą fantastycznych pomysłów i podejmuję od kilkunastu dni próbę ich uporządkowania. Zapewne nie jestem w tym osamotniona. No i już raźniej : )

W pracowni odbyły się już dwie nowe akcje: Sobotnie zajęcia dla każdego, oraz miało miejsce spotkanie przy kole. Okazuje się, że pracownia zaczyna przyciągać niebanalne, ciekawe świata osoby, które potrafią mnie fajnie wzbogacić. Przy tych zajęciach oprócz tego, że powstają świetne prace to człowiek spotyka się z nową energią.  Spodobało mi się. Zapraszam jeszcze.

A jeśli chodzi o moje osobiste działania twórcze, to oprócz nowych kubków, które już istniały ale czekały na ostatnie pociągnięcie pędzla (i się doczekały!) i oprócz tych, które dostały już nowe życie; z koła czy z formy i wreszcie oprócz serii obiecanych talerzyków, to aktualnie jeszcze zmierzam się z lampami.. Będą to klosze, część z czerwonej gliny część z porcelany. Rzecz dzieje się właśnie i wydarza,  no i tyle mogę zdradzić. Gdy będzie gotowa, to na pewno się pochwalę.  I na tym wątek urywam znajomym cdn..

Indywidualne spotkania przy kole garncarskim

Mam dla Was fajną ofertę. Zapraszam wszystkich zainteresowanych w wieku od lat pięciu do stu pięciu, na lekcje toczenia na kole garncarskim. Umiejętność taka wymaga czasu i wprawy, ale zanim ruszymy, warto cokolwiek wiedzieć na ten temat. Mam za sobą ok 12-letnie doświadczenie, dlatego chętnie podzielę się nim z Wami.

Oferta obejmuje dwa poziomy.

Pierwszy poziom, to indywidualne lekcje toczenia na kole, gdzie siadamy we dwoje i jedno robi jak się patrzy, drugie patrzy jak się robi : ) Czyli ja pokazuję i objaśniam etapy budowania pracy, następnie uczestniczę przy pierwszych krokach ucznia, oraz tych kolejnych. Uczeń otrzymuje takie ilości gliny jakie jest w stanie wykorzystać przy pracy w ciągu umówionego czasu. Gotowe, udane według ucznia prace zostają do wypalenia w pracowni. To wszystko a więc glina, wypał prac, nauka toczenia oraz udostępnienie koła to koszt 120 zł za godzinę. Można umawiać się indywidualnie, czas spotkania dopasowujemy do siebie wzajemnie.

Do takich spotkań proponuję przewidzieć Poszkliwienie swoich prac, jeśli chciałabyś/chciałbyś później używać swoją miseczkę w kuchni. Taka usługa z mojej strony jest możliwa, jednak ustalamy to później indywidualnie.

Drugi poziom zalecany jest dla osób, które już miały przyjemność pracować na kole i chciałyby „wynająć” koło. Koszt takiego „wynajmu” to 30 zł za godzinę pracy. Uczestnik wtedy sam sobie pracuje na swojej glinie, bez udziału prowadzącego. Glinę można nabyć w pracowni, wypał również jest jak najbardziej możliwy. Koszt wypału pieca pełnego prac to 120 zł netto, natomiast pojedyncze prace liczone są procentowo od zawartości pieca i tak obliczana jest kwota do zapłaty.

Obok powyższej oferty mam propozycję cotygodniowych zajęć ceramicznych, gdzie uczę wszystkich innych technik tworzenia prac z gliny. Oferta ta adresowana jest przede wszystkim dla Pań.

Zapraszam serdecznie!

 

 

 

Krótka relacja z zajęć nocnych

Zajęcia czwartkowe wypadły genialnie. Trwały prawie sześć godzin, z czego one pracowały 98% całego tego czasu.. 2% zeszło na zjedzenie pizzy, którą postanowiły zamówić, bo tak. Praca na prawdę gruba, domy mają ponad 30 cm wysokości! Kupa pracy i mega zaangażowanie.

Było pite wino, woda i herbata. Na stole zagościły różne mniejsze lub większe przekąski ale najfajniejsza była atmosfera. Do powtórzenia, bo szkoda by było nie.

W dole zdjęcia z tego co się działo na stole, a niebawem pokażę gotowce, jak tylko wyjdą z pieca. Warto poczekać na efekt końcowy, bo to będzie efekt łał : )

 

Nocne Lepienie

Czasami jest tak, że temat na zajęcia przekracza wszelkie ambicje i trzeba zrobić dłuższe spotkanie. Wtedy robię Nocne Lepienie, które z resztą zdarzyło się tu już kilka razy.    
Charakteryzuje się ono oczywiście dłuższą nasiadówką. To pewnik. A jak już siedzimy tak tutaj sobie, to mamy przyniesione jedzonko w stylu przystawek, lub ciasteczek i do tego oczywiście wino. No bo artyści i wino to przecież jedna szuflada.    
W zasadzie zajęcia nocne to i opóźniony start, ale dziś robimy wyjątek. Zaczynamy o stałej porze ale posiedzimy ze 4-5 godzin. Czwartkowa Grupo, przybywaj!    

A temat?    

Dzisiaj na tapecie domki. Domki jako świeczniki, z okienkami, płotkami i daszkami z kominem. Kupa pracy.    
Będzie super!