Kiermasz to fajny czas. Takie trochę świętowanie. Co roku na przykład, w weekend przed mikołajkami,urządzam w pracowni kiermasz na potrzeby świąt Bożego Narodzenia. Jest smacznie, grzańcowo i wszystko ceramiczne jest wtedy tańsze. Przygotowuję się do tego długo i pracowicie.
Pomyślałam o tym, żeby nie czekać na grudzień i postanowiłam w swojej twórczości intensywnie ucieszyć się piękną wiosną. W tym roku szczególnie raduje mnie maj, pogoda nad wyraz jest łaskawa, ciepło spłynęło cudownie prosto w kości, no mnie osobiście uśmiech z twarzy nie schodzi….
Kwiaty w ceramice, dla mnie, to nie taki oczywisty temat. Me twórcze ADHD nie pozostawia mi zbyt wiele przestrzeni na powielanie jednego wzoru, tak więc obiecuję kilka nowości. Kubki w kwiatki owszem będą jak i kwiaty ceramiczne, które już znacie, to akurat must have i będzie zapas, będzie wybór. Będą też breloki do kluczy, kolczyki, poidełka dla pszczółek jako kwiaty, będą kwiaty plastycznie inne, ciekawe, będą gotowe kompozycje kwiatowe połączone drewnem.
Oraz ceramiczne mandale.
I tutaj przycupnę w temacie.
Mandala to koło, okrąg. Mnisi buddyjscy usypują je z kolorowych piasków długo i skrupulatnie, aby w rezultacie zdmuchnąć ją do płynącej rzeki. Bo liczy się proces twórczy, tu i teraz. A wszystko płynie i przeminie.
Mandala to niezmierzone bogactwo pomysłów, jak ów proces przeprowadzić. Można je malować, kropkować, narysować każdą techniką, skrobać, budować, wyklejać.. Kreacja nie ma końca, a pomysł rodzi kolejny pomysł, a na jednym się nigdy nie kończy. Ja je lubię malować farbami. Maluję je intuicyjnie, swobodnie w postaci obrazów. Maluję je też od niedawna wykreślając regularne wzory, wypełniając kolorami, oraz fajnymi złoceniami i perłowymi refleksami. Bliska mi jest technika kropkowania, to zajęcie wyjątkowo odstresowujące i to nie tylko dla mnie, bo uczestniczki warsztatów, które odbyły się już 3 razy w pracowni, również miały podobne refleksje. Mandala pojawiła się w moim wydaniu, również w postaci pracy ceramicznej. Tu okazało się, że oprócz malowania można w glinie wyciskać wzory, dłubać, dziurkować no i doklejać oczywiście też. Fantastyczna zabawa. Dzień kobiet w pracowni to były warsztaty niezapomniane, przygotowane zostało dla każdej pani gliniane koło do dyspozycji, na którym każda z dziewczyn przy winku i desce serów tworzyła radośnie prosto z serducha. Genialny czas i pamiątka na wiele lat.
Propozycja kolejnych warsztatów padnie bliżej terminu kiermaszu. Mam kilka pomysłów, jednak potrzebują chwili na uporządkowanie i rozmieszczenie w czasie.
Do kwiatków moich skrywanych głęboko w szafie należą też obrazki duże i małe. Kiermasz Kwiatowy to będzie okazja do zorganizowania wernisażu prac wszelakich połączonych ze sprzedażą. Będzie to czas ponownego otwarcia pracowni dla wszystkich zainteresowanych, mojego oczka w głowie, gdzie z zamiłowaniem wyrażam w sztuce to, co ma zostać wyrażone.
Zapraszam gorąco 17 i 18 maja 2024 r., w piątek i sobotę, w godzinach 10-18. będzie ładnie, kwitnąco, pachnąco, słodko i pysznie.