Leśne Trawy

Przycupnęłam sobie medialnie w ciemnej dziurze i zostałabym tu pewnie na długo, gdyby nie potrzeba wyważenia interesów. Z jednej strony prośba wypuszczona w kosmos o święty spokój, aby skupić się na rzeczach istotnych, a więc na nowym pomyśle/projekcie, a z drugiej strony mrowiąca potrzeba wypaplania światu co ja tu fajnego wymyśliłam!! No jestem na tym niefortunnym rozdrożu, a że cierpliwość i rozwaga to cechy dorosłego, to zachowuję się rozsądnie, a przynajmniej próbuję udawać.
Podglądając w sieci inspirujące mnie działania innych, nie tylko z zakresu ceramiki, ale i wyczynów ponadprzeciętnych różnej maści, wkurz mnie bierze z czystej, żywej, ludzkiej zazdrości, że u nich ta trawa jakaś taka bardziej zielona. Biorąc więc sprawy w swoje ręce i uchylając rąbka tego co się tu wyprawia zapowiadam, że moja trawa będzie zielona najbardziej. A te zielenie, to będą wyszukane, pięknie dobrane i takie, że sama jeszcze nie wiem jakie piękne. No bo jestem aktualnie w fazie poważnych projektów, prób i opracowań. Tym razem idzie na grubo. Taka wiosna w kaloszach, z grabiami w masywnej pięści i wzrokiem gladiatora. Taka co to nie żartuje. Już u bram.
Hej.👊