Kiermasz w pracowni: 1-2 grudnia 2023

Kiermasz kiermasz. To słowo w pracowni pojawia się od wczesnej wiosny, często nie omieszkam uświadomić moich gości o tym wydarzeniu w terminach zupełnie od czapy. No bo co z taką informacją może zrobić ktoś, kto przejeżdżał był, wstąpił i zakupił serduszko za 6 zł, w kwietniu..? Ale wydarzenie to ważne, więc powracam do niego cały rok.

No bo kiermasz to jest mikołajkowy! A czemuż mikołajkowy? Ano odbywa się moi drodzy co roku w weekend przed 6 grudnia. Tak, żeby podpowiedzieć wam, że jak szukacie czegoś na prezent dla kogoś, kto ma już wszystko, to jeśli nie trafił do mojej pracowni, to NA PEWNO nie ma takiego świetnego kubka!! Tadam!

A kubki są mega świetne. Nie dość, że nie typowe to super-chruper-użytkowe 👊

Wiem, bo mówię 😁

A tak poważnie, to już tłumaczę. Diabeł tkwi w wypale ceramiki. Jeśli pracę wypalimy w tzw „niskiej” temperaturze, czyli ok 1040 stopni, to będziemy mieć kubek, który nasiąka wilgocią. Będzie w najlepszym wypadku pleśniał od spodu po jakimś czasie. I będzie się kruszył po troszeczkę w zmywarce, będzie delikatnie z czasem od tego matowiał. Będzie się po prostu niszczył. I nie będzie można z czasem pozbyć się osadu z jego środka. A spękania na powierzchni kubka będzie widać coraz bardziej…

Natomiast wypał w temperaturze ponad 1200 stopni, który w pracowni namiętnie preferuję, nosi miano wypału w „wysokiej”. Wtedy ścianki kubka spiekają się niczym szkło, a nasiąkliwość jego wynosi ok 2-3 %, czyli to naprawdę jest OK . Taki kubek wygląda dłuuugo jak nowy. Domywa się dokładnie, nic nie zmienia się nie matowieje. Jest połysk i czystość, czyli to o co nam chodzi. Pozostaje im jeszcze cecha ręcznego wykonania i mamy kombo prezent osobisty, najlepszy, taki naprawdę super.

Cóż jeszcze będzie na kiermaszu w takim razie, wracając z tej odysei o jakości i zaje..ści tychże kubków, do brzegu.

Na kiermaszu będzie trochę tańszych upominków w formie breloków. Już kiedyś były i jakoś tak szybko wyszły, a nie doczekały się jeszcze wznowienia pomysłu, do teraz.

Będą akcenty świąteczne, czyli coś na teelight i miseczki w kształcie gwiazdek. I będzie coś fajnego, absolutnie nowego, dekoracyjno-praktycznego. Ale jeszcze nie pooowiem😁. Niespodziewajka taka, będzie na kiermaszu.

No i będą też domki na świeczkę. Są trudniejsze do wykonania, są pracochłonne i ambitne. Już są. Zaistniały, choć nie całkiem są skończone. Więc na kiermaszu na pewno będą.

Poza tym będą słodziaki-serducha, pierdułki-domeczki i serduszkowe obrazeczki.

No i co, grzaniec będzie! I w formie alkoholu i w formie fajnej herbatki. I ciastka pieczone też będą, hej👊 świątecznie pachnące.

I to wszystko w piątek, 1 grudnia, od 10.00 rano do samej 19.00, jak i w sobotę, 2 grudnia identycznie.

Ale, zapytacie, czy to się opłaca? Nie jestem taka pewna, wiem jednak, że na pewno WARTO! Tym bardziej że będzie w tym czasie 15% taniej na wszystkie zakupy w pracowni 👍 A 15% to jest dużo 😁

A jak trafić? Najlepiej iść w stronę światła 🤣, bo tego jest przed pracownią coraz więcej.

Zielona Góra, Jędrzychowska 54, przed pracownią jest fajny parking, na który wjeżdżajcie śmiało.

Czekam na Was niecierpliwie 😁