Grudniowy kiermasz w pracowni

W dniach 13-14 grudnia, czyli jeszcze trochę dziś odbył się świąteczny, grudniowy, kiermasz w pracowni, tudzież drzwi otwarte. To była pierwsza taka akcja, gdzie postanowiłam otworzyć pracownię bardziej niż dotychczas, udostępnić po niższej cenie moje prace i co ciekawe zaobserwować sobie jak to właściwie będzie. Było lepiej niż się spodziewałam , bo w relacji bezpośredniej z klientem – bardzo sympatycznie. Bardzo lubię, jak prace się podobają i lubię słuchać komentarzy na ich temat, bo to taki subiektywny odbiór z zewnątrz. Obserwowałam jak były zestawiane, to również doświadczenie, którego bez Was kochani klienci by nie dane było mi doświadczyć.

Akcja przebiegła dla mnie bardzo korzystnie, wierzę, że dla Was również i cieszę się, że prace dostaną nowe domy. (Powinnam chyba przeprowadzać z takim podejściem adopcję kubków a nie ich sprzedaż..)..(..hmm, to może podlegać pod jakąś jednostkę chorobową..)

W każdym razie na pewno będzie to nowa świecka tradycja w pracowni, bo potrzebna i mi i tym, którzy to zapamiętają i może przekażą dalej. Ceramika jest fajna. I to chciałam troszkę przed Wami odkryć.