Nadarzył się nam taki czas, którego się nie spodziewaliśmy. U mnie w pracowni opustoszało smętnie, więc włączyła się twórcza inwencja, bo akurat ja mam kwarantannę jak malowanie. Praktycznie do pracowni czasami wpuszczam tylko kota.
Inwencja to nowe egzemplarze w postaci kwiatów, na które wzięło mnie jakiś czas temu w ramach propozycji na zajęcia. Kwiaty nie miały być „podróbką” kwiata, bo tego by się nie udało wykonać z klasą, no a efekt płaskiego plastiku mnie nie interesował. Była to raczej inspiracja dziełem natury i pójście na żywioł. Okazuje się że do tego też trzeba mieć chwilę, bo kolejna sesja nie wyszła już tak gładko.. I znowu przekonałam się, że trzeba korzystać z natchnienia, bo sobie hen pójdzie. Na szczęście to co wyłoniło się z pieca w pełni mnie satysfakcjonuje.
Powstał również fajny domek w stylu prowansalskim. Ten ucieszył mnie niezmiernie, bo stanowi po części doniczkę na przydomowy ogródek. Fajnie się w nim dzieje, są schodki i komin z ptaszkiem i tak na prawdę miejsce wewnątrz na bezpieczne palenie świecy czy podgrzewacza. Czyli cała masa atrakcji w jednym. Oczywiście oczyma duszy widzę już spore miasteczko, bo kolejne domy mnożą się w mojej głowie, a jak wiadomo myśl jest już dobrym początkiem osiągnięcia celu. Czuję się więc zobligowana aby podołać wyzwaniu.
No i koło garncarskie, gdzie dzieją się…. (tu werble..)… no nie kubki tylko… MISKI! Tak tak.. miski. Mnóstwo całe, na razie takie nie za małe, cieszą mnie jak szalone, codziennie przybywa ich po kilka i nawet można je powiązać w fajne komplety, bo trzymam się dzielnie jednego fasonu. Niektóre będą poszkliwione tak jak mój pierwszy superkubek, który pociągnął za sobą konsekwencje w postaci całej linii naczyń, gdzie budowane są z czarnej gliny a wykończone są pięknie szkliwem efektowym, a ono jak już wiemy, broni się samo. Reszta prawdopodobnie dostanie szalone kolorki i mnóstwo fikuśnych szczegółów w postaci kwiatków i drobnych akcentów. Będzie śmiesznie.
No i sny o kawiarence… no cóż, tymczasem odkładam moje marzenie już na kolejny sezon, a w to miejsce uzbroję się w sklep internetowy. Na niniejszej stronie dojdzie po prostu jeszcze jedna pozycja, co da mi zajęcie na długie samotne godziny, a całej reszcie ułatwi zakup fajnej miski bez fatygowania się z własnej kanapy. Będzie luksusowo!
A poniżej na osłodę kilka zdjęć z poczynań pracy własnej, o nieokiełznanej tematyce..
Miłego oglądania : )